Wysłany: Pią Wrz 07, 2007 11:24 Temat postu: fenol, czy to takie straszne??
Nie wytrzymuje juz w moim mieszkaniu z powodu duszacego smordu. Dowiedzialem sie, ze jest to fenol z podlog, wpisalem w kolejke remontow fenolowych w spoldzielni i czekam, czekam....
Remont polega na usunieciu wszystkiego do stropu, odczekanoi 3 miesiecy i polozeniu nowej zdrowej podlogi. Zastanawia mnie czy trzeba czekac te 3 miechy? Moze byloby dobrze gdybym wyrzucil to wszystko co tam jest i polozyl nowa podloge? Trwaloby to góra miesiac. Mysle ze nawet jezeli strop bedzie lekko śmierdzial tym czyms to i tak przykryty wylewka betonowa juz nie powinien byc problemem.
Czy ktos to robil w ten sposob, olewajac spoldzielnie? Mozecie sie podzielic wrazeniami, czy jest dobrze czy niestety bylo warto powietrzyc te 3 miechy?
Z drugiej strony na wikipedi pisza o xylamicie, ze warto pokryc powierzchnie gruba warstwa farby olejnej (kilka warstw), gdzie indziej slyszalem o dobrych wlasciwisciach izolujacych podlogi z kafelek. Moze ktoś w ten sposób dba o izolacje podlogi - czy to skutkuje? Czy jest OK?
Zachęcam do wypowiedzi na forum lub dzięki za maila open29@tlen.pl
Czekaj dalej to sie rozchorujesz.
Niestety w latach 80 podczas budowy bloków bardzo popularne było konserwowanie płyt od wylewki ksylamitem - czyli środkiem do impregnacji drewna. Później okazało sie, że wydzielany zapach jest silnie rakotwórczy. Z tego co mi wiadomo, ksylamit przede wszystkim jest w blokach: 16,18 i do bodajże 4 piętra w 14. O 15 nie wiem.
Ja po zakupie mojego mieszkanka pierwszą rzeczą jaka zrobiłam wypierdzieliłam całą wylewkę z płytami , które były nasycone ksylamitem do stropu. śmierdziało tym świństwem na całej klatce schodowej. Oczywiście na własny koszt. Nie ma co bawić sie w jakieś krycie farbą olejną bo po pewnym czasie zawsze to wyjdzie. A zdrowie jest najważniejsze.
Tak na marginesie musiałam czekać do 3 miesięcy po zdarciu wylewki aż to łajno wywietrzeje. Niestety zapach w ciągu miesiąca się nie ulotni Naprawde odczekać ten czas było warto. Zrobiłam totalny remont na własny koszt (Prawie rok czasu to trwało) i przynajmniej wiem, że się tam nie bede truć.
Pozdrawiam
Wysłany: Sob Wrz 08, 2007 10:44 Temat postu: Re: fenol, czy to takie straszne??
Remont na własny koszt wydaje mi się nie opłacalny :( Nie mam gdzie się podziać, a wynajem drugiego mieszkania zje mi jakieś 1,5k miesięcznie. Podliczając to + koszty remontu wychodzi mi z 10m2 mieszkania więcej przy zamianie - pod warunkiem, że uda mi się znaleźć kolejnego naiwnego żółtodzioba rynku nieruchomości, który kupi moje mieszkanie w obecnym stanie.
No chyba, nie jestem jedyny naiwny :wink: , ale szkoda mi tej lokalizacji.
Wysłany: Sob Wrz 08, 2007 21:17 Temat postu: Re: fenol, czy to takie straszne??
W sumie nie aż tak wiele, jeżeli przyjmie się opcję minimalistyczną - wypierdzielić wszystko, położyć wylewkę, tani pcv i na tym koniec.
Po głowie chodzi mi zrobienie, kuchni, łazienki, położenie paneli, a to wszystko razem już trochę kosztuje... Chyba zapomniałem o najważniejszym, byle pozbyć się fenolu a reszta to już mało ważne, można zrobić pózniej
Wysłany: Pon Wrz 10, 2007 17:09 Temat postu: Re: fenol, czy to takie straszne??
i Tak trzymać
Tak naprawde najgorszy koszt to robociza. Materiały budowlane typu kafelki, fugi itp... oraz armatura do łazienki czy panele naprawde nie są aż tak drogie. Wystarczy znaleźć porządny sklep. No chyba, że chcesz terakote za 100 zł za m2 Moja łazienka (cała armatura tzn brodzik + kabina prysznicowa, kibelek cały z wkładem, umywalka, baterie, lustro + inne duperele kosztowały mnie 2100 zł. A chyba Ceransit to nie jest byle jaka firma. Po prostu poczekałam na wyprzedaż kolekcji i tak oto kibelek zamiast 400 zł kosztował mnie 180 Za kafelkami i terakotą jezdziłam pół roku i zwiedziłam wszystkie chyba sklepy w Trójmieście. I trafiłam na rewelacyjny niedaleko Hali Olivi sklep z super wyborem. I tu oczywiście też trzeba było czekać na przeceny Było warto.
Pozdrawiam i trzymam kciuki.
Wysłany: Pon Wrz 10, 2007 23:16 Temat postu: Re: fenol, czy to takie straszne??
Tak naprawdę przydałby się garaż albo jakieś inne miejsce na "zbieranie promocji". Pod warunkiem, że się wie czego się chce
No właśnie, malowania, kafelkowania czy układania paneli się nie boję. To dość szybka i czysta fucha, już mi się zdarzyło to robić. Tynki, wylewki, z tym już gorzej, chociaż pewnie też bym to zrobił jakbym miał z dwa miesiące wolnego... czas jest w cenie, trzeba zarobić aby zarobić mógł ktoś...
Wysłany: Czw Lip 23, 2009 20:03 Temat postu: Re: fenol, czy to takie straszne??
cube napisał:
Nie wytrzymuje juz w moim mieszkaniu z powodu duszacego smordu. Dowiedzialem sie, ze jest to fenol z podlog, wpisalem w kolejke remontow fenolowych w spoldzielni i czekam, czekam....
Remont polega na usunieciu wszystkiego do stropu, odczekanoi 3 miesiecy i polozeniu nowej zdrowej podlogi. Zastanawia mnie czy trzeba czekac te 3 miechy? Moze byloby dobrze gdybym wyrzucil to wszystko co tam jest i polozyl nowa podloge? Trwaloby to góra miesiac. Mysle ze nawet jezeli strop bedzie lekko śmierdzial tym czyms to i tak przykryty wylewka betonowa juz nie powinien byc problemem.
Czy ktos to robil w ten sposob, olewajac spoldzielnie? Mozecie sie podzielic wrazeniami, czy jest dobrze czy niestety bylo warto powietrzyc te 3 miechy?
Z drugiej strony na wikipedi pisza o xylamicie, ze warto pokryc powierzchnie gruba warstwa farby olejnej (kilka warstw), gdzie indziej slyszalem o dobrych wlasciwisciach izolujacych podlogi z kafelek. Moze ktoś w ten sposób dba o izolacje podlogi - czy to skutkuje? Czy jest OK?
Zachęcam do wypowiedzi na forum lub dzięki za maila open29@tlen.pl
Możesz czekać . I pewnikiem się nie doczekasz !
Z Twego wieku wnoszę , że na byłeś mieszkanie w obrocie wtórnym.
Przysłowie mówi .." widziały gały co brały".
Kiedyś , gdy remonty tzw. fenolowe były robione na koszt miasta było łatwiej. Teraz na Twó remont musieli by złozyć się wszyscy spółdzielcy !
Nawet tacy jak ja, który wprowadzając się w 1974 roku ( kiedy Ciebie nie było jeszcze na świecie) zrobiłem taki remont zrzucając parkiet, zrywając wylewkę, wyrzuciłam całe śmierdzące świństwo przesączone ksylamitem.
Zrobiłem nową wylewkę, położyłem nowy parkiet ... i miałem spokój. Zrobiłem to własny koszt, nie czekąjąc na trzęsienie ziemi.
Wy młodzi, nie zastanawiacie się co zrobić dla samego siebie. Patrzycie, rozczeniowo, co ktoś powinien zrobić dla Was ( często za Was !).
radzę przejąć inicjatywę i ... zakasać rękawy, tym bardziej, że nowo nabyte mieszkanie z wtórnego obrotu, zazwyczaj wymaga remontu daleko wybiegającego poza zakres remontu fenolowego.
Wysłany: Czw Lip 22, 2021 18:34 Temat postu: Re: fenol, czy to takie straszne??
Niestety ja takich zapachów nie znam i muszę przyznać, że w głównej mierze ja stawiam na to, aby zawsze w moim mieszkaniu było czysto i pachnąco. Bardzo fajnym rozwiązaniem jest korzystanie z dozownika do mydła i jeśli chcesz wiedzieć jaki wybrać to kliknij tutaj po więcej szczegółów.
Wysłany: Czw Lut 03, 2022 16:58 Temat postu: Re: fenol, czy to takie straszne??
Właśnie dlatego ja również jestem zdania, że fajnie jest co nieco wiedzieć na tematy związane z recyklingiem. Polecam od razu każdemu bardzo ciekawy artykuł https://www.epuap.pl/recykling-baterii-jak-przebiega/ gdyż to w nim opisano jak przebiega recykling baterii. Myślę, że taka wiedza może się wielu osobom przydać.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.